Picture of Agnieszka

Właściciele muzeów prywatnych

W projekcie muzeów prywatnych fascynujące są nie tylko same muzea i ich zbiory, zwykle imponujące swą liczbą i jakością. Fascynujący są ludzie, którzy je założyli i prowadzą. A raczej stworzyli od zera w wyniku swej pasji i wewnętrznej potrzeby. Każdy przypadek jest inny, ale są też wspólne cechy.

Z przeprowadzonych rozmów i własnych obserwacji można wskazać kilka typów właścicieli:

  1. Właściciele przedsiębiorcy – muzeum jest dla nich sposobem na zawodowy rozwój. Łączą przy tym osobiste pasje i zainteresowania z doświadczeniem biznesowym tworząc muzea ukierunkowane na działalność turystyczną. Intencją tworzenia muzeów jest dla nich bardziej atrakcyjny sposób prezentacji tematu niż sama kolekcja; ta tworzy się w toku powstawania i działania muzeum. 
  2. Właściciele specjaliści – kolekcjonerzy zabytków, często w bardzo wąskiej, specjalistycznej dziedzinie. Muzeum jest dla nich sposobem prezentacji wybranych artefaktów z kolekcji. Dbają bardziej o wysoki poziom zbiorów niż wielkość kolekcji.
  3. Właściciele pasjonaci – zwykle od wielu lat zbieracze zabytkowych przedmiotów, znawcy swojej powiększającej się kolekcji, o której lubią opowiadać. Z czasem rodzi się w nich potrzeba pokazania zbiorów światu i wtedy decydują o założeniu muzeum. Prowadzą je z pomocą bliskich – rodziny czy znajomych. 

A co łączy powyższe typy właścicieli?

Po pierwsze to, że wszyscy oni stworzyli od podstaw swoje muzea, które są dostępne dla każdego zainteresowanego. Bez nich, ich determinacji i zaangażowania tego by nie było. Dopiero gdy oglądamy prezentowane w tych muzeach zbiory, rozumiemy, co ta nieobecność by oznaczała. Zbiory te prawie zawsze są własnością twórcy muzeum.

Po drugie, stworzyli coś, co jest trwałym przedsięwzięciem, wymagającym ich stałego zaangażowania i zapewnienia finansowania. I mają nadzieję, że prowadzone muzeum w jakiś sposób utrzyma ich, czyli też będzie sposobem na życie. 

Właściciele, z którymi rozmawiałam, prezentowali różne podejścia do stworzonych przez siebie muzeów, ale każdy z nich jest godzien podziwu za to, co zrobił i co osiągnął. I nie tylko dla siebie, ale i dla innych. Trzeba bowiem pamiętać, że żadne muzeum nie jest przedsięwzięciem jednoosobowym. 

Różne jest podejście do stworzonego dzieła, jakim jest muzeum prywatne. Dwoje właścicieli, z którymi rozmawiałam, to biznesmeni, którzy stworzyli swoje muzea od zera, jako projekt, który ma w założeniu stanowić źródło utrzymania ich właścicieli. Są to udane przedsięwzięcia, jednak, co trzeba zaznaczyć, nie samofinansujące się. W obu przypadkach model biznesowy zakładał prowadzenie dodatkowej, wspierającej działalności. 

Inne podejście prezentowane jest przez właścicieli specjalistów w swoich dziedzinach. Ich aktywność zawodowa na innych, choć pokrewnych polach, w założeniu miała stanowić źródło finansowania muzeum. Unikalności i wyjątkowość zgromadzonych przez nich zbiorów wymaga wysiłku organizacyjnego i finansowego, jednak muzea te trudno zaliczyć do wysoko frekwentowanych atrakcji turystycznych. Stanowią raczej przykłady ogromnej pasji ich właścicieli, połączonej z profesjonalnym podejściem do ich prowadzenia.

Trzeci typ podejścia do swoich muzeów prezentują właściciele pasjonaci. To wieloletni kolekcjonerzy, których muzea imponują przede wszystkim liczbą i rodzajem eksponatów. W sposobie prezentacji zbiorów widoczna jest pasja kolekcjonowania (zbieractwa?), zdobywania zabytków – często drogą osobistych kontaktów skutkujących pozyskaniem zbiorów poprzez darowizny, rzadziej zakup. Muzea te wydają się być przeciwieństwem przemyślanego podejścia do działalności muzeów, o których była mowa wcześniej, a ich właściciele mają ogromny kłopot ze skatalogowaniem swych zbiorów, których są tysiące. 

Powyższe spostrzeżenia skłaniają do stwierdzenia, że działalność wielu muzeów prywatnych w niczym nie ustępuje tym publicznym. Niewątpliwie są wartością, a zgromadzone w nich zabytki stanowią część wspólnego dziedzictwa, które jest dostępne wszystkim zainteresowanym.

Udostępnij na Facebooku